
Zarządzanie globalną korporacją nie jest zadaniem prostym i chociaż wiele krajów i przedsiębiorców ma niesamowite biznesowe aspiracje – potrzeba czegoś więcej niż ambicji, aby poradzić sobie na konkurencyjnym rynku i giełdzie. Wiedzą o tym przede wszystkim kraje pokroju Polski, dopiero rozwijające się i uczące, gdzie tak naprawdę brakuje ekspertów najwyższej klasy, którzy byliby gotowi przyjąć pracę w globalnej korporacji od teraz, przyjmując na siebie ciężar koordynowania oddziałów w Chile, Chinach, RPA i Rosji. Obecność na międzynarodowych rynkach to przyszłość każdego biznesu i jeśli strategia oraz finanse na to pozwalają – każdy właściciel dąży do ekspansji i podbijania kolejnych rynków. Sam właściciel nie jest jednak w stanie koordynować działań korporacji zatrudniającej tysiące pracowników w kilku różnych strefach czasowych – niezbędni są eksperci i specjaliści, dla których warunki globalnego biznesu i międzykulturowego zarządzania nie stanowią żadnej nowości. Tylko łatwy dostęp do takich kadr sprawia, że obiecująca i zamożna firma wydobywcza z kraju teoretycznie niewielkiego jak Polska może rozpocząć poważne starania o powiększenie swojego majątku o zagraniczne placówki. Do zarządzania tak dużymi firmami potrzeba ludzi nie tylko z wiedzą teoretyczną, ale także gotowością do praktycznego zdobywania umiejętności w najtrudniejszych warunkach.