
Nowoczesne korporacje funkcjonują na giełdach nie od dzisiaj i nie od roku, więc mają o wiele łatwiejszą przeprawę przez recesję. Aktualnie sytuacja rynkowa nie jest wesoła i nie brakuje ogromnych przedsiębiorstw posiadających globalne marki, które mimo miliardów dolarów w kasach nie były w stanie przetrwać kryzysu i przegrały wszystko, co posiadały jeszcze pięć lat temu. Wciąż jednak łatwiej jest przetrwać wielkim i doświadczonym inwestorom giełdowym niż właścicielom, którzy samodzielną wieloletnią pracą wprowadzili niedawno swoje lokalne przedsiębiorstwa na krajowe giełdy i starają się je dzisiaj utrzymać. Wejście na giełdę może oczywiście dla niejednego biznesu oznaczać nie tylko krok, a wręcz skok, wprzód. Niestety oprócz łatwego dostępu do wielkich funduszy, obecność na giełdzie wiąże się także z licznymi obowiązkami i zależnościami, które niestety nie zawsze wpływają korzystnie na mniejszych graczy. Często życie niedużej firmy kończy się na giełdzie w chwili, gdy ta traci swoją wartość i spada poniżej notowań otwarcia. Nie wszyscy są w stanie przeżyć na giełdzie chociażby rok – jeśli jednak uda im się to, przeważnie na giełdzie pozostają na dłużej i w perspektywie kolejnych lat mogą zyskać wyjątkowo dużo. O ile jednak prezesi wiedzą, w jaki sposób zarządzać taką giełdową spółką.