Światowy kryzys, który zalewa wszystkie kontynenty od jesieni 2008 roku potęguje w wielu krajach, w tym w Polsce, błyskawiczny rozrost czarnego rynku pracy. Praktycznie w każdej gałęzi handlu i usług znajduje się szara strefa, której przedstawiciele oferują towar lub usługę za niższą cenę niż legalnie pracujący. W dobie kryzysu ta kwestia dopadła również szeregi pracowników biur rachunkowych, którzy dla podniesienia wynagrodzenia oferują swoje usługi bez wystawiania rachunków. Jest to oczywiście kat polskiej gospodarki. Ludzie pracujący bez dowodów wykonanej usługi to zawsze ludzie niepłacący podatków i oni zwiększają dziurę budżetową naszego państwa, o czym najlepiej powinni wiedzieć właśnie księgowi i pracownicy ich biur. Do tego osoby prowadzące firmową księgowość na czarno narażają na nieprzyjemności klientów, którzy w razie błędów lub pomyłek odpowiadają sami przed kontrolerami i na nic zdają się wtedy ich zaoszczędzone na trefnym biurze rachunkowym pieniądze. W takich przypadkach bardzo zaniżona cena usługi nie będzie nigdy atutem, chyba że klient prosi jedynie o sprawdzenie zaprowadzonych przez siebie ksiąg rachunkowych. Aczkolwiek oszustwa mają krótkie nogi, a w momencie gdy kontrolerzy przechwycą nielegalnie pracującego księgowego, często przechwytują również listę jego nieuczciwych wobec państwa klientów.
Kryzys fundamentem czarnego rynku


[Total: 0 Average: 0/5]